Bezpośrednią inspiracją dla tytułu był segregator piękne wydany
przez fundację "Złotowianka." Fundacja ta działa przy Ośrodku
Rehabilitacji Dzieci Zabajka 2 w Złotowie, do którego jeżdżę na turnusy
rehabilitacyjne. Oryginalny tytuł segregatora to: "Bóg się, mamo nie pomylił" Poradnik rodzica dziecka niepełnosprawnego. Bardzo ciekawa i pożyteczna pozycja!
Myślę,
że jedną z przyczyn tego, że tak mało wiadomo o niepełnosprawności, o
tym jak to wszystko wygląda "od kuchni," jest przeświadczenie, że skoro
już jest taki poradnik, to mają go czytać - zgodnie z tytułem - rodzice,
ewentualnie sami niepełnosprawni, może jeszcze terapeuci, rehabilitanci
i co bardziej zainteresowani studenci niektórych kierunków.
Z
jednej strony, jest w tym sporo racji, bo jakoś tak z konstrukcji
człowieka wynika, że najbardziej zajmuje go to, z czym sam ma do
czynienia, a osoby z niepełnosprawnością (na szczęście) nigdy nie będą
stanowiły większości w społeczeństwie. Nie jestem w stanie ocenić czy
gdybym była zdrowa, byłoby to w kręgu moich zainteresowań.
Ale
nie o to chodzi. Jeśli telewizja nawołuje do różnorakich tolerancji
(patrz: bieżące tematy związków partnerskich), to też nie dotyczy
większości, a jednak o ile trudniej się przebić bez okazji z tą inną innością i trochę o
tym opowiedzieć. Takie poradniki są na serio dla każdego - żeby zobaczyć
jak wygląda rehabilitacja, o co w tym chodzi, co daje
niepełnosprawnemu, rodzinie itd... Nawet jeśli nie zna się nikogo
takiego, to poszerza horyzonty, bo otwiera na inność. Gdzie nie chodzi o
ocenę, ale o fakt. Tak po prostu jest, że niektórzy nie rodzą się do
końca zdrowi. I trzeba im pomóc, tam gdzie trzeba, a tam gdzie się nie spodziewamy, to
oni mogą pomóc :) Nie jest to nic odkrywczego ale mam wrażenie, że
jednak za mało się w to naprawdę wierzy. I dotyczy to wszystkich - od
samych niepełnosprawnych, przez rodziców, nauczycieli, pracodawców,
urzędników, do polityków. A chodzi o fachowość i konkret. I o to, że przy wysiłku, zaangażowaniu i pieniądzach można zrobić bardzo dużo żeby być gdzieś w nurcie życia.
Namawiam więc do wydania 10 zł i pozdrawiam Fundację Złotowianka!
Inspiracją mniej bezpośrednią są wnioski własne o czym w kolejnym wpisie się postaram:)
Bóg się nie myli
niedziela, 3 lutego 2013
sobota, 2 lutego 2013
To mój pierwszy post. A jeśli pierwszy to na próbę. A jeśli na próbę, to może być nieszczególnie udany. Zadedykowany Wojtkowi B., któremu jakiś czas temu obiecałam książkę i jak widać - od czegoś trzeba zacząć:) i mojej Mamie, która podsunęła pomysł.
Będę pisała o ludziach, trochę o sobie, trochę o tym jak jest i jak powinno być. Słowo klucz - NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ.
Obiecuję, że nie będzie:
- marudzenia,
- narzekania,
- pretensji do całego świata,
- roszczeń i żądań
Wszystko będzie z mojej perspektywy. I mam cichutką nadzieję na blog z misją - może ktoś się zainspiruje, zaciekawi, zainteresuje... Tematem, który mam wrażenie interesuje samych "zainteresowanych" i ich rodziny. Mierzę wysoko i chcę to zmienić:)
PS. Nie znam się na blogach. Wszelkie wskazówki techniczno - informatyczne bardzo mile widziane.
Będę pisała o ludziach, trochę o sobie, trochę o tym jak jest i jak powinno być. Słowo klucz - NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ.
Obiecuję, że nie będzie:
- marudzenia,
- narzekania,
- pretensji do całego świata,
- roszczeń i żądań
Wszystko będzie z mojej perspektywy. I mam cichutką nadzieję na blog z misją - może ktoś się zainspiruje, zaciekawi, zainteresuje... Tematem, który mam wrażenie interesuje samych "zainteresowanych" i ich rodziny. Mierzę wysoko i chcę to zmienić:)
PS. Nie znam się na blogach. Wszelkie wskazówki techniczno - informatyczne bardzo mile widziane.
Subskrybuj:
Posty (Atom)