niedziela, 3 lutego 2013

Bezpośrednią inspiracją dla tytułu był segregator piękne  wydany przez fundację "Złotowianka." Fundacja ta działa przy Ośrodku Rehabilitacji Dzieci Zabajka 2 w Złotowie, do którego jeżdżę na turnusy rehabilitacyjne. Oryginalny tytuł segregatora to: "Bóg się, mamo nie pomylił" Poradnik rodzica dziecka niepełnosprawnego.   Bardzo ciekawa i  pożyteczna pozycja!

Myślę, że jedną z przyczyn tego, że tak mało wiadomo o niepełnosprawności, o tym jak to wszystko wygląda "od kuchni," jest przeświadczenie, że skoro już jest taki poradnik, to mają go czytać - zgodnie z tytułem - rodzice, ewentualnie sami niepełnosprawni, może jeszcze terapeuci, rehabilitanci i co bardziej zainteresowani studenci niektórych kierunków. 

Z jednej strony, jest w tym sporo racji, bo jakoś tak z konstrukcji człowieka wynika, że najbardziej zajmuje go to, z czym sam ma do czynienia, a osoby z niepełnosprawnością (na szczęście) nigdy nie będą stanowiły większości w społeczeństwie. Nie jestem w stanie ocenić czy gdybym była zdrowa, byłoby to w kręgu moich zainteresowań.

Ale nie o to chodzi. Jeśli telewizja nawołuje do różnorakich tolerancji (patrz: bieżące tematy związków partnerskich), to też nie dotyczy większości, a jednak o ile trudniej się przebić bez okazji z tą inną innością i trochę o tym opowiedzieć. Takie poradniki są na serio dla każdego - żeby zobaczyć jak wygląda rehabilitacja, o co w tym chodzi, co daje niepełnosprawnemu, rodzinie itd... Nawet jeśli nie zna się nikogo takiego, to poszerza horyzonty, bo otwiera na inność. Gdzie nie chodzi o ocenę, ale o fakt. Tak po prostu jest, że niektórzy nie rodzą się do końca zdrowi. I trzeba im pomóc, tam gdzie trzeba, a tam gdzie się nie spodziewamy, to oni mogą pomóc :) Nie jest to nic odkrywczego ale mam wrażenie, że jednak za mało się w to naprawdę wierzy. I dotyczy to wszystkich - od samych niepełnosprawnych, przez rodziców, nauczycieli, pracodawców, urzędników, do polityków. A chodzi o fachowość i konkret. I o to, że przy wysiłku, zaangażowaniu i pieniądzach można zrobić bardzo dużo żeby być gdzieś w nurcie życia.

Namawiam więc do wydania 10 zł i pozdrawiam Fundację Złotowianka!

Inspiracją mniej bezpośrednią są wnioski własne o czym w kolejnym wpisie się postaram:)

sobota, 2 lutego 2013

To mój pierwszy post. A jeśli pierwszy to na próbę. A jeśli na próbę, to może być nieszczególnie udany. Zadedykowany Wojtkowi B., któremu jakiś czas temu obiecałam książkę i jak widać - od czegoś trzeba zacząć:) i mojej Mamie, która podsunęła pomysł.

Będę pisała o ludziach, trochę o sobie, trochę o tym jak jest i jak powinno być. Słowo klucz - NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ.

Obiecuję, że nie będzie:

- marudzenia,
- narzekania,
- pretensji do całego świata,
 - roszczeń i żądań

Wszystko będzie z mojej perspektywy. I mam cichutką nadzieję na blog z misją - może ktoś się zainspiruje, zaciekawi, zainteresuje... Tematem, który mam wrażenie interesuje samych "zainteresowanych" i ich rodziny. Mierzę wysoko i chcę to zmienić:)

PS. Nie znam się na blogach. Wszelkie wskazówki techniczno - informatyczne bardzo mile widziane.